czwartek, 20 maja 2010

deszcz miał swoje dobre strony

Jak wiało i padało, to przynajmniej ruch powietrza był w naszym domku, a za to nie ruszało się nic pod sufitem - teraz muszki i komary rządzą - czyli są dobre strony złej pogody. Popołudniem wypogodziło się - wyszło nawet słońce, wiatr ucichł i przestało lać. Leniwe popołudnie zaowocowało potwierdzeniem jutrzejszego nurkowania na Blue Hole - w końcu - czekają nas trzy zejścia, rozpisaniem dalszego planu - już na pewno wiemy, że uderzamy do Gwatemali i dobiciem targu z jednym z miejscowych w wiadomym temacie;)

Max wyhaczył jakiegoś miejscowego zjaranego, co sprzedawał muszelki i naszyjniki z zębów rekina, tuż na przeciwko budynku policji, gdzie widnieje owy napis: drogi turysto, cokolwiek mówią miejscowi, używanie narkotyków w naszym kraju jest zakazane;) Widzieliśmy samochód z napisem police, ale policjantów brak - może tajniacy?;) Wy zaraz wstajecie, Max już smacznie śpi, a na mnie już pora, bo zbiórka na nurkowanie o 6:30. Dobranoc:)

4 komentarze:

  1. Hej hej!

    Maks, myslalem o Was kurcze od tygodni, az wreszcie jak przyszla data slubu, to mielismy takie dni, kiedy zupelnie nie wiedzielismy jak sie nazywamy. Potem juz bylo za pozno skladac zyczenia...

    Nie pochwaliles sie ze prowadzicie nowego bloga, ale udalo mi sie go znalezc i hurtem zczytalem sobie poczawszy od poczatkowych wpisow. Widze ze sie super bawicie i mocno cieszycie tym czasem :)

    Ciekawy dalszych wrazen czekam na dalsze wpisy. Skąd wylatujecie do Europy?

    Pozdro600 i serdecznie pozdrowienia dla Małżonki
    Michal

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za pozdrowienia :) Ano trochę się wydarzyło w międzyczasie. Teraz to już podobno z górki ;) Właśnie pakujemy się na nurkowanie. My będziemy wracać lufą 29.05 z Mexico City. A wy jak, już wiecie? My też gorąco pozdrawiamy z w końcu słonecznego Belize :)

    OdpowiedzUsuń
  3. a my wam miłych temperatur;) trzymamy kciuki i będziemy śledzić więc piszcie - dużo i często! i foty, foty, foty...

    OdpowiedzUsuń